Na innych blogach widać przygotowania do Świąt,klejone są pierogi i uszka.Ja kulinarne przygotowania zaczęłam od zrobienia swojskiej kiełbasy.Muszę się przyznać że robiłam ją pierwszy raz w życiu.Miałam pomocnika w postaci męża.Do niego należało wędzenie.
Kiełbasa wyszła bardzo dobra,część rozeszła się już następnego dnia.
Chciałam podziękować za liczne komentarze pod poprzednim postem.
Mam smaczka na Twoją kiełbaskę.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę :)
Pozdrawiam
Ale smakowicie wygląda...nie pamiętam już kiedy taką "domową" kiełbaskę jadłam...chyba z 13 lat temu :(
OdpowiedzUsuńAle apetyczny "post" nam zaserwowałaś:)))Ja jestem z pokolenia, kiedy w okresach przedświątecznych jeżeli sami żeśmy sobie nie zorganizowali takich "delicji", to o kupieniu w sklepie można było marzyć:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jaka apetyczna kiełbaska.
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała gdzie ona wisi to jedno pętko by zginęło :)
Pozdrawiam